Parę lat temu poznałem ciekawą dziewczynę, która w wolnych chwilach zajmowała się własnoręcznym wykonywaniem różnego rodzaju pluszaków. Na pamiątkę po niej została mi pani misiowa, która zajęła honorowe miejsce na mojej szafce.
Pomimo upływu lat nadal wygląda wspaniale i co ciekawe nie musi się malować żeby wyglądać dobrze.
Dodam że interesuje się muzyką, jej ulubiony kolor to czerwony a najbardziej lubi popijać Yerba Mate w domowym zaciszu.
niedziela, 1 listopada 2015
wtorek, 13 października 2015
Dawno dawno temu
Witam wszystkich.
Z uwagi na zbliżający się okres zimowego przeziębienia oraz zimnych stóp, postanowiłem ogrzać się odrobinę poprzez przypomnienie sobie moich wypraw w okresie letnim.
Po czasie przeszukiwania dysku znalazłem zdjęcie rzepaku zrobionego u mnie na wsi.
Bez mrugnięcia okiem wstawiam zdjęcie jako tapetę na pulpicie aby przypominało mi, że na dworze może być nie tylko zimno, ciemno i mokro.
Z uwagi na zbliżający się okres zimowego przeziębienia oraz zimnych stóp, postanowiłem ogrzać się odrobinę poprzez przypomnienie sobie moich wypraw w okresie letnim.
Po czasie przeszukiwania dysku znalazłem zdjęcie rzepaku zrobionego u mnie na wsi.
Bez mrugnięcia okiem wstawiam zdjęcie jako tapetę na pulpicie aby przypominało mi, że na dworze może być nie tylko zimno, ciemno i mokro.
niedziela, 11 października 2015
Nalewka migdałowa
Malewka Migdałowa (Amaretto)
Składniki:
1 kg słodkich migdałów1 litr spirytusu 70%
1 goździk - no może 2
5g mielonego cynamonu - 1 łyżeczka
skórka z 1 cytryny
250 g cukru
250 ml wody
Przepis:
- migdały zalać wrzątkiem i obrać ze skórki- posiekać na drobne kawałki (nie za drobno, żeby można było łatwo filtrować)
- włożyć do słoika i zalać alkoholem
- odstawić na 4 tygodnie
- wyjąć migdały dodać cynamon, goździk i skórkę z cytryny
- odstawić na 1 tydzień
- przefiltrować
- dodać syrop cukrowy
- odstawić na 6 miesięcy
Smak:
Nalewka już prawie gotowa, po dodaniu syropu 19.10.2015 ocenię pierwsze wrażenia smakowe.Uwagi:
Najbardziej żmudne jest obieranie takiej ilości migdałów ze skórek, po namoczeniu ich w gorącej wodzie schodzą dosyć łatwo jednak obranie takiej ilości trochę mnie przeraziło.Zaskoczył mnie oczywiście kolor nalewki ponieważ wrzucając do słoja obrane białe migdały otrzymujemy nalewkę w kolorze kremowym.
W następnym kroku dodałem cynamon, który zmienił kolor nalewki na bardziej podobny do Amaretto sprzedawanego w sklepach.
Zastanawiam się jeszcze, czy dodać do nalewki syrop cukrowy przyrządzony z cukru białego czy trzcinowego w celu uzyskania lepszego koloru.
Póki co kolor brudnej wody nie nastraja optymistycznie.
Mam cichą nadzieję, że po zaprawieniu syropem i leżakowaniu nabierze nalewka odpowiedniej barwy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)